poniedziałek, 24 sierpnia 2020

La Passacaglio to była piękna podróż




Wczoraj, mój 5-letni romans z La Passacaglią dobiegł końca. Wczoraj przyszyłam ostatnie centymetry lamówki. Wczoraj skończyłam i jedyne co czuję, to to, że to nie koniec.

Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia ale teraz wiem, że istnieje ta do wzorów stworzonych dla EPP.

Przede mną już niedługo nowa przygoda a tymczasem zapraszam Was do poznania mojej La Passacaglii:  tej układanej godzinami, szytej po nocach, nie idealnej  ale ukochanej. Niech ona Wam opowie więcej o sobie.

Chętnych zapraszam do poczytania:  poprzedni post dotyczący LP


































+

1 komentarz :