Długo się zabierałam do tego tematu gdyż łatwiej mi szyć niż dobierać te wszystkie kolory w ustawieniach bloga, wymyślić tytuł itp itd. Raz kozie śmierć, oswoję gadzinę blogową ... z czasem :)
Około 4 lata temu dotarło do mnie, że narzuta patchworkowa to coś co szalenie mi się podoba ale mnie na nią nie stać :) Szperając tak w necie natrafiłam na artykuł, że patchwork nie taki straszny i wystarczy kilka rzeczy aby zacząć. Napisałam list do św.Mikołaja z prośbą o pakiet startowy i od tamtego momentu powoli wdrażam się w temat :)
Heksagony- zaprzyjaźniałam się z nimi od sierpnia. Zaczęło się niewinnie, przygotowałam sobie trochę kartoników i materiałowych ścinków, taką ręczną dłubaninę na wyjazd do rodziny, do autobusu, na wieczory przy tv. W efekcie wciągnęło mnie na dobre.Narzutę skończyłam przed Gwiazdką. Mam nadzieję, że będzie cieszyć swoją obdarowaną właścicielkę.
![]() |
Wypełnieniem jest biały kocyk z Ikei. Tak mnie pochłonęły te tęczowe zestawienia, że postanowiłam również lamówkę zrobić w 4 kolorach :)
W koszyku z zaczętymi projektami czekają heksy na poduszkę ..... czekają aż obczaję jak uszyć poszewkę :) :) :)
Póki co ślę pozdrowienia oraz życzę Wszystkim dużo czasu na swoje projekty oraz mnóstwo kreatywności w Nowym 2016 Roku !!!
I pierwszy komentarz: podoba mi się szaleństwo kolorów. To jak sylwestrowe fajerwerki. Na pomyślność Nowego Roku i Nowego Bloga!
OdpowiedzUsuńheksy są dobre na wszystko :)
OdpowiedzUsuńWitaj w blogowej sferze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne tęczowe heksagony. Ja też kocham te małe cudeńka! Ich szycie po prostu wciąga :)
Wszystkiego szyciowego w Nowym Roku i nie tylko heksagonowego.
Pozdrawiam
Kamila
Realizacji następnych tak pięknych prac w 2016 roku życzę. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna, rewelacja !!!
OdpowiedzUsuńJa też jestem początkująca.... nie w sferze blogowej bo bloguję już około 6 lat ale szyciowo a właściwie patchworkowo dopiero próbuję skompletować warsztat... tak bardzo chcę mieć patchworkową narzutę, że postanowiłam się nauczyć :) a heksy całkiem skradły moje serce... tylko czy podołam ??
Podołasz. Najtrudniej zacząć a potem małymi kroczkami do przodu :)
UsuńMałgosiu, jak dobrze że się ujawniłaś! Twoja narzuta ma piękne kolory, energetyczne i miło czytać że szyłaś ręcznie. Lamówka też pasuje idealnie - jestem fanką łamania kolorów lamówki - szyję ją z tego co mam pod ręką, lubię jak jest różna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wciągnęło mnie szycie ręczne i na tą chwilę maszyna się kurzy :)Co do blogowania,to jest jednak świetna motywacja do szycia.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniala feria barw-heksy w tym wydaniu piekne...ja sie jeszcze nie skusilam,bo recznie nie lubie(maszynowo zszylam kiedys kilka sciegiem janina i fajnie wygladalo) Tez niedawno zaczelam blogowanie,ale na facebooku chyba dla mnie prosciej i wygodniej,niemniej sie nie poddaje ;-) choc nikt prawie nie zaglada-moze wlasnie narzuta bedzie magnesem ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Można ją kupić?
OdpowiedzUsuńNie,to był prezent dla siostry.Pozdrawiam :)
Usuńprzejrzałam calusieńki blog, szczękę mam nadal nisko o_O strasznie pięknie łączysz te skrawki tkanin! <3 podziwiam
OdpowiedzUsuń