Czasami jednak uda się zrealizować coż co nas zainspiruje. I o tym właśnie będzie ten wpis.
Przeglądając Mollie Potrafi- nr 6 Listopad/grudzień 2016 - natknęłam się na zaczarowanego jednorożca projektu Kayleight McDaid. Jednorożca na kiju, tyle że dziewczyńsko-fantazyjną wersją klasycznej zabawki, jaką pamiętałam z dzieciństwa. Nigdy nie miałam a zawsze marzyłam :) Może dlatego obiecałam sobie, że uszyję takiego Julce i Ani. Kupiłam 2 kije i uszyłam :)
Powiem szczerze, miałam ochotę poszaleć z kolorystyką ale się nie dało. Dziewczyny obejrzawszy pierwowzór, zażyczyły sobie kropka w kropkę- 2 kopie.
Jeśli chodzi o wykrój, to można go pobrać na stronie Mollie Makes. nie sugerujcie się jednak okładką nr 6go. Szukajcie wykroju w numerze 54. Namiary na numer----> okładka/nr Wykroje do pobrania ---> templates
Powróciłam do tego projektu kilka dni temu, zupełnie na spontanie. Zapakowałam właśnie prezent urodzinowy dla kolegi Julki i stwierdziłam: no dobra Matka: praktycznie, edukacyjnie, coś do zabawy ale jakoś tak biednie... Nie minęła godzina a już stałam w kolejce w Brico dzierżąc w dłoni drewniany kij ;)
No dobra, co lubią chłopcy? Założyłam, że mimo tego, że Julka biega na swoim Mistralu, wokół domu, na czas, to nie jest to raczej męska stylówka. Zrezygnowałam z rogu i postawiłam na indiańskie klimaty. Do piór użyłam: białego i czarnego filcu, wodoodpornego markera, biały i czarny kordonek, Dodałam do tego: kilka koralików, filc na barwy wojenne i w ten oto sposób powstał Mustang.Mimo, ze zabrałyśmy go z Julką na pierwszy spacer, to z imieniem czeka na swojego Właściciela.
A oto jak się prezentuj :