czwartek, 30 czerwca 2016

Sznurkowa torba na "plażing" :)

Lekka, tania, szybka w uszyciu- torba na plażę-takiej poszukiwałam. Gdy zobaczyłam na fcb stronie Mollie Potrafi zdjęcie  takiej torby i odnośnik do tutorialu  DIY Rope Bag by Erica in D.I.Y.- przepadłam  z kretesem. Musiałam uszyć. W efekcie "popełniłam" takie trzy.


Wstępnie kupiłam 3 motki, każdy po 100 m. W tutorialu jest 200-300 stóp czyli maksymalnie około 90 m  na jedną torbę.


 Sznurka zostało mi całkiem sporo. Różowa torba miała być z założenia mniejsza, bo dla 6-latki. Stwierdziłam, że jak nie wyjdzie to zrobię drugą.Spokojnie mogłam kupić motek 50-metrowy.
Najwięcej zużyłam na drugą torbę, prowadziłam w niej sznurek zbyt luźno co wpłynęło i na kształt i rozmiar torby.



Sam tutorial mimo, że po angielsku, dzięki czytelnym zdjęciom, nie jest trudny w zrozumieniu. Ważne są jednak dwie rzeczy: kąt trzymania torby podczas szycia oraz stały naciąg sznurka podczas zszywania.
Różowa torebka była pierwsza, ma  najbardziej "łódkowaty" kształt. Aby ścianki torby były bardziej pionowe należy trzymać torbę pod kątem 90 stopni podczas szycia.


Powiększając ten kąt, zmieniamy nachylenie ścianki:


Przydaje się to na samym początku szycia  torby. Gdy  poszerzamy jej dolną partię.Samo szycie kojarzy mi się trochę z pracą na kole garncarskim. Szyjemy przecież z jednego kawałka sznurka, tylko obracamy i obracamy i obracamy.... :)
Ważne jest aby naprężenie sznurka było praktycznie cały czas takie same. I raczej większe niż mniejsze .Poniżej porównawcze zdjęcie 2 toreb:



W tej górnej  prowadziłam sznur luźno. W efekcie torba jest bardziej pakowna ale jest również giętka i nie trzyma za dobrze kształtu. Druga (dolna) ładniej trzyma formę, jest mniejsza ale i zgrabniejsza. Zużycie sznurka w drugim przypadku również jest  mniejsze.

Jeśli chodzi o sprawy "sprzętowe", to autorka tutorialu poleca do zszywania grubszą igłę np do jeansu.  Z takiej  korzystałam i jedną nawet złamałam :) Stopka może być uniwersalna, grunt żeby można było szyć zygzakiem.

Jeżeli chcemy mieć cieniowaną torbę warto na spokojnie przemyśleć jakie kupić kolory nici. Ponieważ szyjemy nie za gęstym zygzakiem delikatne różnice kolorów będą mało widoczne. Ja wybrałam takie zestawienie:


Dopiero w trakcie szycie okazało się, że lepsze byłyby bardziej kontrastowe kolory np 1-3-5 szpulka, pomijając resztę. Bardzo fajnie dobrała kolory autorka tutorialu: pomarańcz i róż. DIY Rope Bag by Erica in D.I.Y.




Bardzo dużo możliwości jest przy dekorowaniu. W oryginale są to chwosty, równie efektownie wyglądają kwiaty lub zrobione ręcznie przywieszki.








Torbę szyje się szybko, łatwo i przyjemnie :) Co więcej sznurek jest świetnym "tworzywem" na dywanik, okrągłe podkładki na stół  lub  koszyk na pieczywo czy  inne "przydasię", Gdy zostaną resztki po torbie można poeksperymentować  Polecam :)

P.S.  Dorzucam jeszcze zdjęcia kolejnych  realizacji :)





wtorek, 14 czerwca 2016

Deska do prasowania - mój pierwszy tutorial



Odkąd w styczniu postanowiłam uszyć la passacaglię,  nie robię nic innego tylko: wycinam, zszywam i rozprasowuję. Ponieważ szyję bez papierków to rozprasowywanie najbardziej daje mi w kość. Już od dawna zastanawiałam sie nad kupnem małego żelazka do patchworku, takiego typowo do rozprasowywania szwów, drobnych elementów. Takie, które będę mogła nosic z sobą po całym domu, kłaść na stole, wszędzie tam, gdzie będę dłubać te swoje rozetki.
Dopiero teraz dojrzałam do tego aby ułatwić sobie pracę nad narzutą :) Takie bieganie co chwilę do deski   i rozprasowywanie  drobnych elementów jest trochę uciążliwe.  Kupiłam więc żelazko i teraz czekam na dostawę :)


A La Passacaglia wciąż rośnie i rośnie

Przeglądając asortyment sklepu internetowego, w oczy rzucił mi sie "zestaw podróżny": mata do cięcia plus deska do prasowania, cena ponad 200 zł.
No fajne-pomyślałam- zbliża sie urlop, morze, passacaglia z  żelazkiem jadą ze mną....przydałoby się coś takiego....ale ta cena.
Nie wiem jak to jest u Was ale w moim przypadku braki finansowe rozbudzają kreatywność :)

Kiedyś w Tchibo kupiłam małą matę samogojącą, Wymyśliłam, że jeśli "dorobię" sobie deskę do prasowania i uszyję pokrowiec na oba to otrzymam właśnie "zestaw podróżny". Przyda się nie tylko na wyjazdy ale i na "przenośne szycie" w domu :)
Dziś wieczorem wykombinowałam deskę.

Potrzebujemy:
-  kawałek cienkiej płyty np pilśniowej (Miałam mały kawałek stanowiący tył jakiegoś mebla)
-  kawałek polaru (do takich celów świetnie sprawdza się np biały kocyk z Ikei)
-  2 kawałki materiału. (Jeden na pokrycie deski od góry, drugi od dołu)
-  taker
-  opcjonalnie igła i nitka.

 Na zdjęciu tego nie widać ale płyta i mata są prawie tego samego rozmiaru.



Pracę rozpoczęłam od wycinania prostokątów z materiału i polaru. Bok polaru i materiału przeznaczonego na górę deski powinien być od niej dłuższy o około 6 cm. Tak aby po ułozeniu deski na polar i materiał tworzyła nam się około 3 cm ramka. Materiał przeznaczony na spód deski dopasowujemy do jej wymiaru.

                               Polar i tkanina zewnętrzna mają ten sam rozmiar

Układamy warstwowo, od dołu: materiał zewnątrzny/ polar/ deska/ materiał "spodni" :)


Taker w dłoń i do dzieła! Przypinanie rozpoczęłam  mniej więcej od złapania każdego boku w jednym miejscu, pośrodku. W przypadku nieprawidłowego zszycia, jako narzędzie podręczne polecam pilnik do paznokci :) W moim przypadku świetnie sie sprawdził, świetnie podważa zszywki.. Jakoś tak się składa, że nie miałam innych narzędzi "pod ręką" :)



Materiał i polar zawijałam podwójnie. Ponieważ płyta była cienka, dodatkowa warstwa zapobiegała przechodzeniu zszywki na drugą stronę. Przypinałam idąc takerem od środka ku rogom.
Aby zniwelować grubość zagiętej warstwy na rogach, odciełam rogi polaru.


Zdarzyło się , że taker poległ i na rogach nie dał rady :) Wtedy pomogła igła z nitką :)



Efekt końcowy: awers i rewers :)



To by było prawie na tyle :) Prawie bo jeszcze czeka mnie wywabianie plamy na mojej nowej desce :) Podczas przycinania materiału na macie samogojacej, nie zauważyłam, ze jakis "6letni Ktoś" wypaskudził mi matę plasteliną. Plastelina przeżyła ale na materiale została ładna czerwona plama :) Zadanie dla spostrzegawczych :D Widać?
Cóż, tego nie przewidziałam :) To ja idę wywabiać :) Do usłyszenia.