środa, 3 lutego 2016

Heksagonowa poduszka

Zrobiłam sobie mały przerywnik od rozetek  :)  ale nadmieniam, że tylko chwilowy. Na 2 dni wróciłam do zaległych projektów. W efekcie uszyłam poszewkę na poduszkę do heksagonkowej narzuty.

Heksagony miałam już pozszywane, wystarczyło je "skanapkować" i przepikować.


Wspomagałam się tutorialem  z bloga Susanna szyje bo chciałam spróbować wszyć lamówkę ze zsznurkiem. Jeśli chodzi o technologię szycia to jestem "lewa noga", na szczęście tutorial jest przejrzysty i  jakoś poszło bez większych wpadek :) Najciekawiej było przy zakańczaniu lamówki.  Kto się uczy "tecznicznych zagwostek szycia"to wie, że pełne  skupienie to podstawa sukcesu ;)  Historia w obrazkach, poniżej:



Udało się! Uszyłam!

Efekt końcowy:
przód:


tył:  


z modelem ;)



Żegnam kolorowo :)))

7 komentarzy :

  1. Piekna,a wypustka to taka wisienka na torcie :-) Mam zamiar szyc sobie posciel i jak tylko dorwe odpowiedni fiolet na wypustke-bede dzialac :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kolorem wypustki miałam największy problem :)Zawsze bałam się kontrastów. Powoli ten lęk mi przechodzi:)Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietnie wyszlo. Podobaja mi sie hexagony i wypustka pieknie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Żebyś tu cuda na kiju szyła to i tak model wymiótł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx :D To taki mój sztafaż do heksagonowego krajobrazu ;) Wymodziłam go ok 4 lata temu, pod choinkę, powstały takie dwa :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń